Kiedy mamy mieszkanie i ograniczoną powierzchnie trzeba wziąć pod uwagę również takie rozwiązanie.
Uważam, że kuchnia jest miejscem do gotowania i spożywania posiłków, pokój dzienny do przyjmowania gości, znajomych i chwilowej pracy – ja nie potrafię dłużej skupić się w pomieszczeniu z ogromną ilością bodźców, natomiast sypialnia idealnie się do tego nadaje. Jest naszą spokojną, prywatną przestrzenią, stworzoną tylko dla nas.
Kiedy kończę czasami pracę późno w nocy to od razu mam możliwość wskoczenia do ciepłego łóżka.
Jak dla mnie to idealne miejsce, gdzie możemy się spokojnie skupić i wyciszyć oraz skoncentrować na pracy.
źródła: ontrus.com ; domzpomyslem.pl
Dobrze wydzielona przestrzeń i brak zastosowania typowych regałów i biurek, może tylko nadać sypialni charakter.
Przy połączeniu dwóch funkcji zarówno snu (który oczywiście wiąże się z odpoczynkiem) jak i pracy musimy zastosować takie „triki” aranżacyjne, żeby praca „nie wchodziła” nam do łózka.
I tak np. zamiast typowego biurka, zastosujmy sam blat wsparty na delikatnych szafkach czy nogach, zamiast ciężkich regałów zdecydujmy się na same półki – nadajmy całości wrażenie lekkości, a nie przytłoczenia, a wtedy zauważymy naprawdę same plusy w pracy w sypialni.
Źródła: pinterest.com
W końcu u siebie z prowizorki robimy porządne miejsce do pracy dla dwóch osób właśnie w sypialni i efekty takiego rozwiązania na pewno przedstawię w przyszłym tygodniu.
A Wy jak uważacie czy sypialnia i miejsce do pracy to dobre połączenie?